Brzydka konkubina

Elektorat obecnie rządzącej ekipy przypomina brzydką konkubinę, kurczowo trzymającą się swojego gangstera w obawie, że nikt inny jej nie zechce i zdechnie z głodu. Warto więc może się zastanowić, czy należy się do osób czerpiących zyski z działań tego (nie)rządu, czy też nie.

Jeśli dotychczas dokonywaliście wyborów ze względu na ładny krawat kandydata, to może warto zmienić kryteria. Zapytajcie swoich kandydatów na włodarzy waszych miast i gmin o konkrety. Na przykład w Warszawie, gdyby zwolnić wszystkich zatrudnionych przez HGW „niezbędnych” pracowników, to za te pieniądze komunikacja w stolicy mogłaby być darmowa dla wszystkich! Spytajcie też co przyszły prezydent zamierza zrobić z „Pomnikiem 4 śpiących” i z „Tęczą”.

Z tym, że nie należy zapominać o sprawdzonej PO wielokroć „platformianej” zasadzie. Obietnice przedstawicieli Platformy Obywatelskiej pozostaną tylko nigdy nie spełnionymi obietnicami, o czym powinny się już przekonać najwierniejsze nawet lemingi.

Trzeba może jednak przypomnieć jak PO doszło do władzy. Otóż głównie straszeniem innymi osobnikami. Byle babcia handlująca koperkiem z własnego ogródka została nastraszona, że za ten czyn niezgodny z prawem pójdzie do więzienia jak tylko PiS dojdzie do władzy. Chytre zagranie – straszenie płotek dla stworzenia żerowiska rekinom.

Wyborco, zastanów się czy rola brzydkiej konkubiny wiernej gangsterowi naprawdę ci odpowiada.Czy nie warto zagłosować na kogoś kto jest mądrzejszy .